sobota, 5 kwietnia 2014

Varsovie SPACERing

Wiosenny weekend w Warszawie.
Ludzie wygramalają się ze swych jaskiń i kroczą w stronę wszelakich przybytków rozkoszy i nie myślę tu o domach uciech cielesnych i salonów masażu z happy endem, tylko o parkach, polach, lasach, promenadach i placu pod wezwaniem świętego #Hipstera.

Na placyku w centrum Varsovie przy krzywych stoliczkach siedzą #WSZYSCY! 
Pielgrzymki faszjonistów wpierdalają rogale, zagryzając je kozim serem i popijając winem z uszczerbionej karafki.
Czad! Nie ma to jak siedzieć z tłumem facetów szczuplejszych, ładniejszych i lepiej ubranych ode mnie. Tak, mam czas to zauważyć podczas oczekiwania na dostawę mąki i mleka od świętej krowy do Charlottki, bo inaczej nie jestem w stanie wytłumaczyć tej godziny czekania na latte i croissanta.
Panowie w damskich szortach i mokasynkach bez skarpet oraz panie w męskich spodniach i wielkich okularach zasłaniających pamiątkowe, kacowe wory pod oczami przeplatają się z małymi szczurkami tzn. pieskami, bachorkami , wózkami, pseudocelebrytami, delite'em, żulami i starymi babami, które zapomniały, że sklep rybny zamienili na fabrykę hipsterskiej bułki.

Z wielką chęcią opuściłam Targowisko Próżności i udałam się w stronę Pól Mokotowskich.

A tam hipsterzy na kółkach małych i dużych, dzieci płaczące i ryczące, nadgorliwe mamusie i wkurzeni tatusie, babcie z kijami, rowery, rolki, koce, grille, klowni, balony, frytki i wata cukrowa. Czekam aż Maryla wyskoczy w stroju Beyonce i zacznie śpiewać o Kolorowych Jarmarkach...
Uciekałam z Pól bardzo szybkim slalomem pomiędzy rolkarzami i 4-kołowymi rowerkami.


Dość! 

Mamusie i Tatusie uczcie dzieci jeździć na bicyklach z dala od jeszcze-pełnosprawnych ludzi. Błagam, bo grozi to śmiercią lub kalectwem(dziecka lub rodziców oczywiście).
Aż Boję się pomyśleć co dzieje się pod Stadionem, w Skaryszaku i Arkadii :).

Przerażona nadmiarem powietrza, ludzi, cycków, szortów, dźwięków, zapachów i wrażeń... Postanowiłam pójść ukoić nadszarpane nerwy do mojej ulubionej drogerii Hebe (patrz: W czym mogę Pani pomóc?). Tam się o mnie zatroszczą, rozpieszczą i nikt nie najedzie na mnie ostrym kołem!

Ciepełka, słoneczka i szerokich ścieżek, mobilki!
życzę Wam ja :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz